piątek, 10 lutego 2012

Afrodyzjaki





Z okazji zbliżających się walentynek zahaczę o temat afrodyzjaków. Naturalne afrodyzjaki to stosowane od wieków środki zwiększające libido, czyli popęd seksualny, oraz wzmacniające potencję. Termin afrodyzjak pochodzi z mitologii greckiej, gdzie Afrodyta była boginią miłości i piękna. Afrodyzjaki używane były już tysiące lat temu w historycznych cywilizacjach chińskich, indyjskich, egipskich, rzymskich i greckich. 




Żeń-szeń- to wolno rosnąca, wieloletnia roślina pochodząca z Chin, Korei, Japonii i wschodniej Rosji. Wpływał na zwiększenie libido i satysfakcji seksualnej. Dodatkowo ma działanie odmładzające, dodaje energii, skraca czas reakcji, poprawia umiejętność koncentracji i zapamiętywania, zwiększa odpornośc na stres, ma działanie antyoksydacyjne, jest tak zwanym korzeniem na wszystko.


korzeń mandragory- działa rozluźniająco, zmniejsza napięcie, poprawia humor, działa antydepresyjnie, silnie pobudza żądze miłosne. W średniowieczu uważany był za magiczny składnik używany przez czarownice. Kobiety miały kupowac go i dosypywac swoim mężom do wina. Rzymianie używali mandragory jako środka znieczulającego, podając pacjentom przed operacją kawałek jej korzenia do żucia.


ostrygi- należą do grupy afrodyzjaków analogicznych ( przypominają swym kształtem narządy płciowe ) dodatkowo zawierają strasznie dużo cynku co wpływa na wydolnośc seksualną szczególnie u mężczyzn. Cassanova zajadał się własnie tym przysmakiem.


Szałwia- nazywana przez starożytnych ambrozją, równiez jest afrodyzjakiem, dodatkowo zawiera olejki eteryczne, garbniki, gorczyce, żywice, kwasy organiczne, flawonoidy, saponiny, prowitamina A, witamina C, P ,i B1, sole mineralne.

Również przyprawy są afrozyzjakami np lubczyk ( tzw maggi), wanilia, cynamon, szafran. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz